Elrond miał troje dzieci- Arwenę i dwóch synów-bliźniaków Elladana i Elrohira. Jednak swą jedyną córkę darzył szczególną miłością i za wszelką cenę starał się ją chronić. Arwena często podróżowała między Rivendell (domem ojca) i Lothlorien (domem dziadków), ale gdy niebezpieczeństwo ze strony orków wzrosło i przeprawy stały się zbyt groźne, wówczas Elrond kazał wrócić córce do Imladris. Elrond chciał mieć Arwenę przy sobie, by mieć gwarancję, że jego córka jest bezpieczna.
Gdy Arwena poznała Aragorna, ich znajomość raczej nie zaniepokoiła Elronda, ponieważ przepaść między kochankami nie sprzyjała temu uczuciu. Różnica wieku, doświadczenia i pochodzenia nie osłabiła jednak ich miłości i z czasem deklaracje kochanków stały się poważne. Elrond zrozumiał, że uczucie jego córki do Aragorna jest prawdziwe i nie przeminie. Wówczas relacja pomiędzy nim a córką stała się napięta. Elrond próbował wielokrotnie nakłonić Arwenę do opuszczenia Śródziemia, jednak ta za każdym razem opierała się namowom ojca. Arwena wiedziała doskonale, że związek z Aragornem oznacza rezygnację z rodziny i nieśmiertelności, jednak miłość dawała jej siłę potrzebną do podjęcia właściwej decyzji. Elrond sądził, że jeśli jego córka odpłynie do Valinoru, to z czasem zapomni o tym uczuciu- wciąż umniejszał moc tej relacji. Arwena była jednak nieugięta i pozostała w Śródziemiu.
Gdy zaręczyła się z Aragornem w 1380 roku, a później podarowała mu Gwiazdę Wieczorną, wiedziała, że zostanie z nim do końca. I tak też się stało. Choć Elrond zdołał namówić Arwenę do wymarszu z Rivendell do Szarych Przystani, to jednak nie dotarła ona do portu- pod wpływem wizji swej przyszłości wróciła do Imladris, gdzie wyczekiwała końca wojny. Akceptacja decyzji córki była dla Elronda największym wyzwaniem, ponieważ już nigdy więcej miał jej nie zobaczyć. Jego ukochane dziecko dobrowolnie wybrało krótkie i śmiertelne życie, a on nie mógł nic uczynić, by ją chronić. Musiał odpłynąć bez niej do Valinoru i na zawsze pożegnać swą ukochaną córkę. Rozstanie Elronda i Arweny było bez wątpienia najbardziej wzruszającą sceną we "Władcy Pierścieni". Ich ostatnia rozmowa miała miejsce w Edoras, gdzie oboje uczestniczyli w pogrzebie króla Theodena. Odbyli ją w samotności, nikt nie widział ani nie słyszał ich ostatniego spotkania. Słowa, które wówczas padły na zawsze pozostały między nimi. Smutek i łzy tej ostatniej rozmowy na zawsze naznaczyły życia tych dwojga. Arwena za szczęście u boku ukochanego Aragorna zapłaciła najwyższą możliwą cenę, zaś Elrond odpłynął do Valinoru z rozdartym sercem, które nigdy nie miało się zagoić.